Po co interpretować sny?

Sen jest raportem przenoszonym z poziomu podświadomego na poziom świadomy, opisującym co w danym momencie życia przerabiamy. Nie ma snów, które są nielogiczne lub bezsensowne. Jedynie niepodjęcie się odszukania owej logiki albo brak umiejętności odczytania informacji jaką sen zawiera może sprawiać takie wrażenie. Jako że sen to symboliczne przedstawienie najbardziej aktywnej energii w człowieku to jego treść jest cennym przekazem z punktu widzenia osoby śniącej.

Każdy sen jest proroczy w znaczeniu takim, że aktualna wiedza na temat naszych możliwości oraz ograniczeń (odkrytych w procesie interpretacji snów) jest jak najbardziej wiarygodnym wyznacznikiem prawdopodobnej przyszłości człowieka. Nic innego poza stanem świadomości oraz wiedzą na temat własnych programów podświadomościowych nie tworzy naszej rzeczywistości. Świadomość jest siłą napędową wszystkiego co się wydarza oraz sposobu w jaki nawigujemy codziennym życiem, tworzymy relacje z innymi ludźmi, a przede wszystkim z samym sobą.

Jezykiem snów są symbole. Symbole są kluczem do podświadomości. Na bazie symbolu jest niesiona konkretna treść, która dzięki niemu jest przyswajana przez człowieka. Jeśli organizm nie przyswaja np. białka lub żelaza to, pomimo iż będzie go spożywał w dużych ilościach, system go przepuści przez siebie i wydali. Musi być wprowadzony inaczej, w innej formie. Podobnie jest z każdą informacją. Każda fizyczna rzecz jest w swojej pierwotnej formie informacją. Fizycznie spożywamy żelazo. Energetycznie uzupełniamy swoje funkcje w jego wibracje, czy raczej dostrajamy swoje funkcje za jego pomocą. Kilku godzinny wykład na jakiś temat może nie wywrzeć na słuchającym żadnego znaczącego skutku podczas gdy parosekundowy kontakt z symbolem zostanie odebrany wraz z całą informacją, którą dla nas reprezentuje.

Symbol jest pomostem. Łączy system człowieka ze światem, w którym doświadcza. Odczytywanie języka symbolicznego, umiejętność rozkodowywania go (co wbraw pozorom wcale nie jest takie trudne) może być pasjonującą przygodą. Wymaga zaangażowania, cierpliwości i ciągłej chęci poznawania tak naprawdę siebie.

Odpowiadając na pytanie postawione w tytule – po co interpretować sny, można by wymieniać szereg korzyści. Najważniejszą spośród nich jest

  • wyraźna poprawa jakości życia, poprzez zrozumienie mechanizmów jakie nimi sterują,
  • zrozumienie dlaczego i po co coś wydarza się w naszym życiu,
  • dlaczego ktoś nas tak bardzo irytuje i mamy z tą osobą nie najlepszy kontakt, a znowu z kimś innym tak fajnie się nam przebywa,
  • co kryje się pod „typowym” życiowym problemem, z którym nie potrafimy się uporać.

Oczywiście sny przekazują także bardziej metafizyczne aspekty, natomiast z perspektywy czasu i doświadczenia mogę śmiało powiedzieć, że w obliczu codzienności one schodzą na drugi plan. Same sny, mają według mnie praktyczną naturę. Czyż nie jest to logiczne?

Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się głowił nad udekorowaniem domu gdy to czym trzeba się zająć to wymiana nieszczelnych okien, cieknącego dachu czy wyczyszczenie zagrzybiałych ścian. Tak działa podświadomość. Porusza najbardziej priorytetowe aspekty, którymi należy się zająć w pierwszej kolejności. Z biegiem czasu, można zauważyć, że charakter snów się zmienia. Zaczynają “mówić” o tych samych tematach co dotychczas ale w całkiem inny sposób! Taki, którego do tej pory nie znaliśmy. Jest to niepodważalny dowód zmian programowych jakie się zadziały. Są to zwiastuny nowych niesamowitych rzeczy jakie już są zapisane i z wielką dozą prawdopodobieństwa zadzieją się w przyszłości. Jesteśmy świadkami swojej własnej przemiany. Tak naprawdę od samego początku. Poznajemy siebie, swój wewnętrzny świat, język jaki zaspisany jest w naszym sercu.

Potencjalnie, sny są niewyczerpanym źródłem informacji o każdym człowieku. Po ile sięgniesz, tyle twojego.

Ciekawostka:

Zdecydowana większość snów jest wywołana konkretną sytuacją (impulsem), jaka wystąpiła dzień lub dwa wcześniej. Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo rzadko od razu wiemy jaki impuls ruszył cały podświadomy mechanizm. Co ciekawe, żeby to odkryć trzeba zacząć pisać. Czynność pisania angażuje nasz umysł, można powiedzieć, że zajmuje go czymś, odwraca jego uwagę. To minimalnie odwrócenie uwagi pozwala na przedostanie się przez próg podświadomości informacyjnego połączenia, energetycznej nici, po której dostajemy się do sedna sprawy.

Proces “mówienia” czyli nagrywania na dyktafon albo opowiadanie snu drugiej osobie nie jest tak efektywne. Jest natomiast dużo lepsze w innej kwestii ale to już jest inna kwestia :).